niedziela, 14 stycznia 2018

zima na zamówienie

sorry, taki mamy klimat, że od trzech miesięcy mamy koniec października.
śnieg widuję w telewizorze dopóki się dekoder nie załączy.
w zeszłym roku popełniłam z braku bieli wielosezonowe okienne zmieniacze klimatu.
obkupiłam się na allegro w hurtowe (3000 szt./opakowanie) ilości koralików Hama w kolorze białym zwyczajnym i transparentnym oraz uniwersalne formy XXL do układania tychże (koło, kwadrat, sześciokąt i gwiazdka).
i przepadłam.
tak się wkręciłam w układanie pęsetą śnieżynek po nocach po uprzednim zainspirowaniu się Pinterestem, że aż brakło mi surowca.
dostawcom też chwilowo brakło, bo w drugiej turze zaopatrzyłam się w transparentny błękit i czerwień, zamiast w biele.
tymczasem wzorów postępowania jest ogrom - śnieżynki można tworzyć z naturalną ich różnorodnością.
w tym roku też ustroiłam okna z jedną zamianą względem zimy 2016/2017 - dwustronną taśmę samoprzylepną zamieniłam na taką specjalną masę klejącą, która chwilowo mocuje różne rzeczy, ale daje się wykorzystać powtórnie, a żeby doprowadzić później okno do porządku wystarczy zwyczajny płyn do szyb (dla lenia jak znalazł).
gdyby nie spirografy to nie miałabym pojęcia, że taka "plastelina" istnieje - tam służy do stabilizowania koła spirografu na kartce.
 
pobyt w pudełku w pozycji bylejakiej gwiazdki zniosły dość dobrze z małymi wyjątkami.
to co się odłamało było niewystarczająco rozpuszczone żelazkiem po lewej stronie (głównie połączenia jeden do jednego koralika), ale ponowny kontakt z temperaturą naprawił wszystko.

większość powyższych okazów powstała na planie sześciokąta, a o dziwo tylko 2-3 wzory nadawały się na gwiazdkę.
renifer za to był tym jedynym tworzonym na kwadracie.

1 komentarz:

  1. Fajna zima u Ciebie, trzeba mieć dużo cierpliwości ale efekt super. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń