piątek, 26 kwietnia 2013

modyfikacja finału

jeszcze chwila i minąłby rok, jak Truscaveczka ogłosiła RAND, czyli RAzem Na Drutach.
ale nie dalej, jak przedwczoraj zakończyłam "walkę" z tym projektem.

pierwotnie miałam bardzo ambitny plan wytworzenia narzuty na natenczas nowe łóżko młodego.
całe 12 elementów na drutach 4mm.
genialnie zaopatrzyłam się w 6 motków Kotka, po dwa w każdym z kolorów: jasny turkus, zielony, chabrowy.
machnęłam 6 kwadratów, zaczęłam kolejne 3 i pojawił się problem.
ze wszystkich kolorów stacjonarnie zabrakło akurat turkusowego.
odpaliłam komputer i zamówiłam, jak mi się zdawało, brakujący element.
tyle, że jak otworzyłam paczkę, jasny turkus okazał się ciut ciemniejszym turkusem.
robótka rozpoczęła oczekiwanie na wrześniowe dostawy świeżych włóczek do pasmanterii, bo mi chwilowo z tego wszystkiego zapał osłabł.

osłabienie się tylko pogłębiło i mimo uzupełnienia zapasów praca nie ruszyła dalej.
ostatecznie wpadłam na pomysł, że szkoda pruć tej mojej dłubaniny, a przekształcę ją w inny projekt stricte łóżkowy.
i tak kwadratowa szóstka stała się poduszkową trójką.
jako dawcę organów wewnętrznych potraktowałam moją eks-poduszkę, która z puszystej chmurki zmieniła się w naleśnik i została zesłana na banicję w najmroczniejsze czeluście wersalki.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz